„Pan T.” swoją premierę miał pod koniec minionego roku. Oczarowany postacią, w którą Paweł Wilczak wciela się w filmie, po raz drugi w historii bloga zdecydowałem się na czarno–białą sesję.
Obraz w reżyserii Marcina Kryszałowicza ukazuje czasy powojennej Warszawy oraz losy żyjącego w niej pisarza, który ma na bakier z panującymi ówcześnie władzami i ustrojem politycznym, a jego marzeniem jest wysadzenie w powietrze Pałacu Kultury. Bywa poważnie i groteskowo zarazem. Z pewnością obok „Pana T.” ciężko przejść obojętnie. Jest inteligentny, błyskotliwy, lubiany i ceniony w towarzystwie, a do tego świetnie wygląda.
I nie ukrywam, swoimi stylizacjami „Pan T.” zafascynował mnie bardzo. Jego codzienne stroje, dosyć proste, a przy tym bardzo stylowe jak np. golf zestawiony z płaszczem i nonszalancko zarzuconym szalikiem, prezentują się wyjątkowo. Podobnie przedstawia się sytuacja podczas przygotowania garderoby na wieczorowe, oficjalne wyjścia. Wszystko jest dopracowane w każdym calu. Poszetka idealnie ułożona w brustaszy, a fular perfekcyjnie zawiązany pod szyją. Klasa sama w sobie.
To wszystko sprawiło, że także postanowiłem stać się bardziej eleganckim, a poprzez czarno–białe zdjęcia wybrać się w podróż do przeszłości. Ponad 50 lat wstecz. Jak mi się udało? Zobaczcie i oceńcie sami.
fot. Marcin Gajowniczek
zegarek – Bergstern z salonu Apart
bransoleta 1 – Aztorin / bransoleta 2 – Aztorin
płaszcz – Massimo Dutti / koszula – Guns&Tuxedos / spodnie – Zara / buty – Ryłko / rękawiczki – Napo Gloves / okulary – Brylove
Genialna stylizacja, genialne zdjęcia! Wyglądasz jak jeden z bohaterów tego filmu 🙂 zresztą uważam, że czarno białe zdjęcia mają mnóstwo uroku, może nawet więcej niż kolorowe. Pozdrowienia!
Dziękuję pięknie 🙂 bardzo mi miło i cieszę się, że podobają się zarówno zdjęcia jak i stylizacja 🙂 pozdrawiam serdecznie Kuba
Wszystko na wysokim poziomie tylko buty totalnie nie dostosowały się do poziomu stylizacji.
Co to za koszmarki?
buty ze sklepu Ryłko. Czy koszmarki? to subiektywna ocena. Mi się bardzo podobają : ) pozdrawiam. Kuba