Jay-Z zawsze wygląda świetnie, zarówno w dżinsach i sportowej kurtce, jak i w garniturze od Toma Forda. Inspirując się stylem rapera, postanowiłem przygotować zgrabny komplet do noszenia na co dzień.

Wspominałem już na blogu o tym, że lubię nosić denimowe total looki. Zauważyłem, że ostatnio dobieram ubrania w taki sposób, aby tworzyć komplety. Spodnie zestawiam z kurtką lub marynarką, do tego odpowiednia koszula i buty, i obowiązkowo dodatki takie jak kapelusz lub inne nakrycie głowy, biżuteria, torba na ramię lub plecak. Oczywiście wszystko dopasowane pod kątem koloru, chociaż tego u mnie za dużo nie może być. Nie oznacza to, że nie lubię koloru, bo dużo w szafie mam wyrazistych odcieni, ale traktuję je z umiarem. Kiedyś zdecydowanie dużo bardziej eksperymentowałem z kolorem. Teraz uspokoiłem się w tej materii.

Wracając do kompletów, zastanawiałem się, skąd to wzięło się u mnie. Sięgnąłem zatem w pamięci daleko do przeszłości, do moich fascynacji w młodości amerykańskimi gwiazdami hip – hopu. Jay-Z, Snoop Dogg, Pharrell Williams, 50 Cent i wielu innych raperów zachwycało mnie nie tylko swoją twórczością, ale i wyglądem. Ich stylizacje zawsze były perfekcyjnie dopracowane. Nic tam nie było przypadkowe, a wszystko skrupulatnie przemyślane.

I chociaż komplet marki Lee, który mam na sobie, jest inspirowany odzieżą roboczą z lat 50., postanowiłem przełożyć to na mój styl. Mimo że lubię ciężkie buty, to poszedłem w kierunku sneakersów, kaszkiet zamieniłem na kapelusz, a koszulę kraciastą na sportową bluzę, tworząc look utrzymany w klimacie hip – hopowym.

A co wy myślicie o takim połączeniu? Lubicie różnego typu komplety?

fot. Pati

zegarek – Aztorin / kurtka – Lee / bluza – Lee / spodnie – Lee / buty  – Nike / okulary przeciwsłoneczne – Kappahl / kapelusz – HatHat